Marcin Trzepizur
Biegam, po prostu. Pierwsze kroki w bieganiu stawiałem w Liceum, czyli ok 30 lat temu. Nad starty w zawodach bardziej przedkładam swobodne (co nie znaczy, że wolne/na pół gwizdka) bieganie, bez presji, dla samego siebie. Szczególnie po naszych lublinieckich lasach :)