person

Aleksandra Cytrycka

Bezruch działa na mnie wyjątkowo destrukcyjnie. Myślę, że nie tylko na mnie, choć niestety nie dla każdego zależność między aktywnością fizyczną a zdrowiem i dobrym samopoczuciem jest tak oczywista. Żyjąc w czasach kiedy dąży się do jak największych uproszczeń w codziennych czynnościach, w myśl wygody i oszczędności czasu, paradoksalnie ogranicza się funkcjonalność własnego organizmu, co z biegiem lat skutkuje wręcz odwrotnym efektem. Osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś lub coś przeszkodziłoby mi w byciu aktywną. Czy to moda na bycie fit? Raczej naturalna potrzeba.

Gdyby się nad tym zastanowić, to biegam od zawsze. Począwszy od podstawówki i szkolnych zawodów na bieżni, przez gimnazjum, liceum i nieudolne (ale jednak) próby samodzielnych treningów, studia i pierwsze treningi pod okiem trenera, aż do dziś kiedy zdobyte doświadczenie pozwala mi czerpać radość z tempowego przebierania nogami.

W bieganiu, mimo że jest to dyscyplina dość indywidualna najfajniejsza jest drużyna. Nawet najmniejsze sukcesy cieszą, kiedy mam je z kim dzielić. Kontakty z ludźmi są dla mnie szczególnie ważne. Jestem instruktorem fitness, prowadzę treningi grupowe, również dla naszych biegaczy. Bo biegać trzeba mądrze, świadomie i bezpiecznie. Dla przyjemności i sprawności, dopiero potem szybko i dla wyniku. I tego się trzymam!

Strona korzysta z plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.